domowy ogród

Gdyby jakiś czas temu ktoś powiedział mi, że w  pokoju zagości taka ilość kwiatów, to pewnie bym go wyśmiała. Myślę, że musiałam dorosnąć do tego, aby zauważyć ich piękno i nauczyć się o nie dbać. Kiedy mama kupiła mi kwiatka do pokoju, zaraz po tym, jak się przeprowadziliśmy kłamałam, że go podlewałam, bo chciałam się go pozbyć jak najszybciej! On niestety nie dawał za wygraną i dziś jako prawie metrowy zielony 'krzak' zdobi parapet w pokoju rodziców. Dziś pokaże Wam mój kwiatowy kącik i pokrótce przedstawić to, jak się nimi opiekuje.

 Pierwszy, który pojawił się na moim parapecie był fiołek. Fioletowy kolor, na którego punkcie miałam wtedy 'fioła' idealnie pasował do pokoju. Aktualnie na zdjęciach nie prezentuje się okazale, ale kiedy zakwitnie, ma naprawdę sporo aksamitnych kwiatków. Nie jest on bardzo wymagający, lubi światło rozproszone, nie bezpośrednie promieniowanie. Fiołek lubi wilgotne podłoże ale nie przemoczone. Nie wolno podlewać go bezpośrednio na liście! Sama to kiedyś zrobiłam i kilka liści zwyczajnie zgniło :(

Storczykiem zaraziła mnie mama, która bardzo lubi te kwiaty. Uważam, ze są to rośliny dla cierpliwych. Mimo że kwiaty utrzymują się długie tygodnie, to oczekiwanie na nowe, kiedy stare opadną, wydaje się trwać miesiącami. Jak zapewne wiele z Was wie, storczyk nie jest typowym kwiatkiem 'do ziemi'. Potrzebuje specjalnego podłoża, a zamiast podlewania, około 2 godzinnego moczenia w wodzie. U mnie w domu stosujemy dodatkowo specjalny nawóz, dzięki któremu storczyk w ekspresowym tempie wypuszcza nowe liście.

Sukulenty, sukulenty, sukulenty! Nastała na nie wielka 'moda', chociaż w kwiaciarniach widywałam je od zawsze. Od dłuższego czasu sama polowałam na eszewerie, lecz nigdzie w moich okolicach nie mogłam jej znaleźć. Pewnego dnia trafiłam na to maleństwo, które stało z przysuszonymi końcówkami na ladzie. Zostałam jego opiekunką i mam zamiar odratować go do końca i sprawić aby stał się bardziej okazałą ozdobą pokoju. Uprawa takiej roślinki jest bardzo prosta. Kiedy ziemia będzie przesuszona podlać go łyżką wody. Nie potrzebuje wilgotnej ziemi, bo obszary na których rośnie naturalnie są zwyczajnie suche.

Kalanchoe również należy do rzędu sukulentów lecz do innej rodziny i jest też mało wymagającą rośliną. Wystarczy podlewać go raz w tygodniu i systematycznie obrywać wysuszone kwiatki, wtedy non stop będzie cieszyć nasze oczy swoimi kolorami. Mniej więcej takie zalecenia dostałam od pani w kwiaciarni. Kalanchoe można kupić w wielu pięknych, intensywnych kolorach, za niewielkie pieniądze. Latem kiedy panują wysokie temperatury, można wystawić kwiatka na balkon, wtedy nasycony promieniami słonecznymi przez resztę roku będzie jeszcze piękniejszy.

3 dni temu do kolekcji trafił kolega goździk. Dostałam go od chłopaka i naprawdę bardzo mnie urzekł. Pięknie pachnie! Ma wiele pączków, które mam nadzieję już niedługo zmienią się w coś większego. Kwiatek powinien w warunkach domowych kwitnąć około 3-4 miesiące. Temperatura w pomieszczeniu nie powinna być większa od 20 stopni, bo wtedy kwiatki utrzymują się krócej. Goździka doniczkowego podlewa się obficie ale nie za często. Serdecznie polecam tego kwiatka!

To by było na tyle. Mimo chęci, zaopatrzenie w kolejne sztuki jest raczej niemożliwe z powodu braku miejsca, co mogłyście zauważyć na pierwszym zdjęciu. Mam nadzieje, że jeszcze kilka lat i znajdę idealne mieszkanko dla siebie, a wtedy kolorowe (koniecznie) kwiaty będą elementem dekoracyjnym każdego pomieszczenia!

Lubicie kwiaty? Macie może jakieś rady, spostrzeżenia na temat hodowli roślin?

Pozdrawiam gorąco!