Nie, nie jest moim mężem,
ale oboje sięgamy daleko w przyszłość i planujemy to, jaki kot będzie biegał po
naszym domu, jakie zasłonki pojawią się w oknach czy kto, kiedy zajmie
telewizor, aby obejrzeć swój ulubiony serial. Trafiłam na człowieka, można
powiedzieć ‘aromantycznego’. Nigdy nie lubiłam facetów, którzy przesadnie
okazują swoje uczucia i P. Właśnie taki jest. Czasami sobie myślę: Gdyby ktoś
obcy nas posłuchał, to najpierw pewnie zacząłby się śmiać, a potem zastanawiać:
serio? To jest szczęśliwa para? Wzajemne ‘dogadywanie’ sobie, żarty z
przejęzyczenia i tym podobne sytuacje, to coś, w czym znalazłam szczęście. Nie
pomyślcie, że nie ma w nim ani szczypty romantyzmu. On może nie zdaje sobie z
tego sprawy, ale czasami swoimi słowami, czy zachowaniem potrafi doprowadzić
mnie do płaczu, płaczu ze szczęścia, bo czegoś takiego nie przeżyłam NIDGY! To
piękne uczucie, kiedy człowiek wie, że jest kochany, tak prawdziwie, szczerze i
mocno.
On wie z jakich kwiatów się ucieszę i to, że bardzo lubię koty też wie, ale myślałam, że kocie prezenty zakończą się na kubku, jednak
wczoraj, mój wybranek przeszedł samego siebie. Uszył mi kota! Nie sądziłam, że
kiedykolwiek facet, mój facet zabierze się za rękodzieło. Oczywiście dla Niego
to nieudolne dzieło - płaskie, niedokładne, ale dla mnie oczywiście
najpiękniejszy prezent, bo robiony z sercem.
Jak to jest, że jedna,
obca niegdyś osoba tak potrafi zamieszać w naszym życiu? Życzę Wam wszystkim tego
samego, szczęścia i miłości. Żebyście potrafiły z drugim człowiekiem patrzeć w
jednym kierunku. Wymieniajcie poglądy, poznawajcie się, spierajcie i
doprowadzajcie do zgody, wszystkiego w końcu trzeba posmakować z osobą, z którą
chce się spędzić resztę życia!
aż się pouśmiechałam do monitora;) oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńJaki słodki kociak! Pozazdrościć takiego mężczyzny! Mój za to robi mega jajecznicę :D
OdpowiedzUsuńgreat :) have a nice weekend :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
świetna sprawa! :)
OdpowiedzUsuń